"Byłam pijana… Pijana jak nigdy… Ale i tak ciągle wołałam tylko jego… Chciałam, żeby był i trzymał mnie za rękę… to wszystko… bierzesz mnie jak cytat z nieciekawej książki, że nie jestem w końcu lordem i pilotem. Zgoda, zgoda, zgoda, powiesz mi to potem. A na razie światła nie gaś i miłości też, bo na obu nocy brzegach znajdziesz tylko deszcz, a na deszczu diabły rosną, diabły sieje wiatr. Trzymaj mnie za rękę mocno, bo się skończy świat. Ale tak największym błędem było powiedzenie chłopakom o tobie. Nie kontrolowałam się, nie dość, że byłam pijana to jeszcze naćpana. Tak mi cholernie przykro. Nadal mi jest, że cię okłamywałam, że ukrywałam przed tobą tyle rzeczy. Przepraszam Cię. Maju. - spojrzała na mnie swoimi opuchniętymi od płaczu oczami. Piłam, piłam, byłam pijana Podbijam do ciebie, kiedy jestem wcięta Wiem, że jesteś zmęczony moimi gierkami Oddzwonię do ciebie, oddzwonię do ciebie Dopóki do mnie nie zadzwonisz, oddzwoń do mnie, kochanie Wiem, że jest późno, czekałeś Moje koniakowe pocałunki doprowadzają cię do szaleństwa Te inne suki nie mogą mnie pokonać Posty: 12.463. przeleciał mnie. 08 lis 2011 - 16:21:22. Powiedz mu przy kolegach, że chyba jedynym, co w życiu przeleciał, jest jest jego własna, ściśnięta na fredzie ręka więc niech nie chełpi się rozpowiadaniem nieprawdziwych informacji na temat waszego rzekomego stosunku. Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Mateusz R. od miesiąca bezskutecznie szukał pracy, ale nie był z tego powodu zły czy agresywny. Dlatego pani Alfreda nie ma pojęcia, dlaczego w syna nagle wstąpił diabeł. - Był normalnym chłopcem, wychowywałam go jak mogłam najlepiej - opowiada zdruzgotana kobieta. Dochodziła godzina 22, kiedy jej syn Mateusz wrócił do domu. Akurat w łóżku usypiała 3-letniego wnuczka, synka córki. - Posuń się, jak wnuczek może spać z tobą, to ja też mogę - wykrzyczał do matki syn potwór. - Wtedy się zaczęło... - opowiada zrozpaczona kobieta. - Zaczął mnie szarpać i bić pięściami po całym ciele. Potem gryzł mnie i lizał, a na koniec brutalnie zgwałcił. "Jak dajesz ojcu, to i mnie będziesz dawała" - zwyrodnialec z dziką satysfakcją wycedził przez zaciśnięte zęby do zrozpaczonej matki. Zhańbiona Alfreda wyrwała mu się i uciekła. Zgwałcona matka trafiła na pogotowie. Lekarze od razu dali jej tabletkę wczesnoporonną. - Boże, gdybym urodziła dziecko synowi?! - łka kobieta i chowa zawstydzoną twarz w dłoniach. - Nie, niech on zapomni, że miał matkę - szlocha. Za gwałt i pobicie własnej matki zwyrodnialcowi, który został zatrzymany przez policję, grozi do 12 lat więzienia. Do bardzo niebezpiecznego wypadku z udziałem samochodu osobowego oraz motocykla doszło w Nowej Jastrząbce 5 czerwca około godziny 18. Jak się później okazało, kobieta jadąca motocyklem była pijana. Zdarzenie miało miejsce w niedzielne popołudnie 5 czerwca, W Nowej Jastrząbce, miejscowości znajdującej się w powiecie tarnowskim, a dokładniej w gminnym przysiółku “Dąbrowa” doszło do zderzenia samochodu osobowego oraz motocykla typu cross. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Tarnowie kobieta prowadząca motocykl nie posiadała uprawnień, a w dodatku była nietrzeźwa. Została przetransportowana przez Zespół Ratownictwa Medycznego do szpitala. W akcji ratunkowej wzięły udział jednostki straży pożarnej z OSP Stare Żukowice, OSP Nowa Jastrząbka, JRG 2 Tarnów, a także ZRM oraz Policja. fot. OSP Stare Żukowice oraz OSP Nowa Jastrząbka Nawigacja wpisu Telefon marki Sony Ericsson uwiecznił jak Gosia robi to ustami. To ona włączyła nagrywanie w komórce ustawionej na szafce koło lodówki. Chciała, żeby tato już więcej jej nie zmuszał. Miała łatwiej, bo kiedy przed laty zaczął dobierać się do jej starszej siostry Marty, takich telefonów jeszcze nie każdej córki podchodził inaczej, indywidualnie. Niby obie brał na zakupy, niby na obie krzyczał, gdy nie chciały jechać, niby obie wywoził w pole… Ale Marta musiała robić mu to ustami z miejsca pasażera, Gosi zaś kazał siadać na miejscu kierowcy, wychodził z auta i przez otwartą szybę kazał jej robić to ustami. No i z Martą w samochodzie czasem uprawiał też seks w pełniejszym sensie tego słowa. Z Gosią to, żeby nie próbował z Gosią tak jak z mamą. Próbował, ale nie wychodziło, nie mogła, bolało ją. Kazał jej, dziesięcioletniej, przychodzić w nocy podglądać, jak to robi z mamą, żeby się uczyło dziecko. Przynajmniej wtedy, kiedy mama była, ale często jej nie było. Za miłościMama spędzała na saksach czasem dwa, a czasem sześć miesięcy w roku. Ciężko pracowała i utrzymywała rodzinę. Tato chyba bardzo nie tęsknił, bo miał wtedy córki dla siebie. Tęskniło jego ciało, tłumaczył Gosi, że musi to z nią robić, bo „baby mu się chce”. Kiedy córka mówiła mu, że to powinno się robić z miłości, zgadzał się. „Kocham Cię córeczko i ty mnie kochasz – robimy to z miłości.”Mama, choć o niczym nie wiedziała, była gwarantem tajemnicy. Kiedy tato zaczął wykorzystywać Martę, a Marta zaczęła się stawiać, zagroził, że zastrzeli mamę. Ten argument podziałał, więc po latach zastosował go wobec Gosi. Wszyscy w domu wiedzieli, że tato ma gdzieś schowany pistolet i karabin. Mógł zastrzelić nie był agresywny, nie bił, ale bały się go. Bardzo się go Sony Ericsson Gosi nagrywał ją z tatą, mama była za granicą. Nie mógł więc nic jej zrobić. Przyjechała po SMS-ie od córki, z którego dowiedziała się o wszystkim. Dzień wcześniej przyszli po tatę. Wieczorem, akurat spał. A spał, bo plany zabicia go siekierą snute przez brata dziewczyn udało się udaremnić. Ten pomysł z siekierą to też wina filmu, który brat małżeństwoGdy czyta się akta sprawy taty, pierwsza myśl przychodząca do głowy brzmi: „chory człowiek”. Albo pierwsza myśl jest wulgarnym synonimem takiego określenia. Błąd, tato nie był chory. Nie był wcześniej leczony psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo. Po aresztowaniu nie stwierdzono u niego choroby psychicznej ani upośledzenia przyznał się, twierdził, że dzieci go oskarżają, bo goni je do nauki i pracy. Film z komórki pierwszy raz obejrzał w sali sądowej. Trudno było zaprzeczać, że on to on. Stwierdził, że to z Gosią było tylko raz, a molestowania Marty wypierał się do małżeństwo określał jako udane. Jednak kiedy pierwszy raz żona wyjechała za granicę, wytrzymał dwa tygodnie. Kiedy Marta uśpiła rodzeństwo, zawołał ją do pokoju. Leżał pod kołdrą nago. Kazał córce dotykać swojego penisa. Do skutku. Nie chciała i płakała, ale ojciec powiedział jej, że ją kocha i ona musi to robić, bo jest jego córką. Miała osiem trzech, czterech dniach scenariusz się powtórzył i tak było aż do powrotu mamy po dwóch wymyślił te wycieczki na zakupy z przystankiem na polnej drodze. W domu, przynajmniej wtedy, nie miał odwagi. Przy następnym wyjeździe matki przyszedł do córki do pokoju i ją zgwałcił. Był pierwszym mężczyzną w jej życiu. Miał potrzeby, co tydzień stosunek, kilka razy w tygodniu stoleSytuacja skomplikowała się, gdy Marta z chłopakiem wyprowadziła się z domu. Ale i na to znalazł sposób. Wyjeżdżał wcześniej do roboty i odwiedzał córkę, kiedy jej chłopak już był w pracy. Po roku okazało się, że młodzi nie są w stanie samodzielnie się utrzymać. Zamieszkali znowu w rodzinnym domu Marty. Zamieszkali z nie przeszkadzała nawet ciąża Marty. Z pełnego stosunku rezygnował jednak, gdy była wysoko w ciąży. Ale i tak kazał jej połykać nasienie. Po wszystkim kazał jej otwierać usta i zrozumiała, że to jest bardzo złe mniej więcej w trzeciej klasie podstawówki. Pewnego dnia zabrał ją ze sobą do pracy, zanim przyszli tam jego koledzy. Położył ją na stole, przy którym pracownicy jedli posiłki. Nie udało mu się w nią wejść. Musiała mu ulżyć inaczej. „W tym czasie musiałam średnio obciągać ojcu dwa lub trzy razy w tygodniu” – zeznawała Gosia. W tym samym czasie wciąż nie dawał spokoju był raczej szanowany i lubiany. Nikt wokół się nie domyślał. Brat dziewczyn, mama, sąsiedzi, rodzina. Nikt by się po nim nie spodziewał. Tak naprawdę niektórych przekonał dopiero ten filmik z nie rozmawiały ze sobą o tym, co robi im tato. Marta nie od razu powiedziała prawdę. Mężowi przyznała się dopiero kilka dni po aresztowaniu ojca. Wcześniej bała się, że ją lat Sony Ericsson to była dobra komórka. Nawet tato wiedział, że robi dobre zdjęcia. Nie wiedział, że pozwala również na filmowanie. Telefon miał również bluetooth, który pozwolił na szybkie skopiowanie filmu na komórkę brata. W sumie to się Gosi z tą komórką udało i są skutki. Tato ma wyrok do 2024. Sąd zastrzegł, że nie może wyjść warunkowo po połowie kary, a dopiero po 2022 roku. W jakim stanie wyjdzie, nie wiadomo. Nie ma jeszcze 60 lat, ale ludzie mówią, że tacy jak on nie mają lekko za kratami. Już w areszcie przed procesem próbował się nie uznał za okoliczność łagodzącą tego, że tato od 1997 roku, przez pierwsze sześć lat wykorzystywania Marty (starszej siostry Gosi) nie wykorzystywał jej… w pełni. Zmuszał do seksu, ale jedynie do oralnego. Zmuszał do połykania swojego nasienia, ale tylko czasami. Wiele zależało od jego w areszcie przed procesem tato zrobił sobie pętlę z prześcieradła i bezskutecznie zakładał ją sobie na szyję, powiedział strażnikom, że był załamany psychicznie przez brak kontaktu z bliskimi. I nie powinno się wątpić w te słowa. Powinno się tylko rozumieć słowo kontakt tak, jak on je rozumiał. A to opisuje prawdziwą historię pedofila z powiatu bolesławieckiego. Wszystkie fakty pochodzą z akt procesu sądowego. Imiona bohaterów zostały zmienione. polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. I was drunkI got drunk I was really drunk Mówiłam jej: nigdy w życiu nie byłam pijana. I told her: I've never been drunk in my life. nigdy w życiu nie byłam pijana. Byłam pijana na weselu i powiedziałam wszystkim... I was drunk at the wedding, and I told everybody... Byłam pijana, kiedy to pisałam. Byłam pijana i siedziałam w jego samochodzie. "Byłam pijana i przespałam się z księciem." Byłam pijana i przywaliłam czołowo w jego ciężarówkę, przy 60 km/h. I was drunk, and I swerved into his truck head-on, going 40 miles an hour. Byłam pijana, spadł mi telefon i zasnęłam na łodzi. I was drunk, dropped my mobile and fell asleep on a boat. Byłam pijana a on miał takie małe miękkawe ręce. Byłam pijana, a nie piłam nawet szampana. I was drunk, and I didn't have a glass of champagne. Byłam pijana, samotna i nienawidziłam Zacka. Byłam pijana, kiedy się pocięłam. Byłam pijana, a ty jesteś ładna. Byłam pijana, a Jasper pomyślał, że będzie zabawnie, jeśli włożę strój wiedźmy. I mean, I was drunk, and Jasper thought it'd be funny if I put on her witch costume. Byłam pijana, ktoś dał mi ekstazy i... I was drunk, and someone gave me MDMA, and... Byłam pijana, ale nie miałam halucynacji. Byłam pijana i to była pomyłka. Byłam pijana, więc nie jestem... Byłam pijana i spadłam, kiedy próbowałam się wspiąć. I was drunk and I fell while I was climbing down. Ok. Byłam pijana i chciałam, żeby się rozlunił. Well, I was drunk and I was trying to relax Graham. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 130. Pasujących: 130. Czas odpowiedzi: 135 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200 Iza w ciągu kilku dni spała z dwoma chłopakami. Teraz jest w ciąży, ale nie wie z kim. Fot. iStock Kiedy w jednej z warszawskich kawiarni spotykam się z Izą (imię na potrzeby artykułu zmienione), bezwiednie trzyma się za brzuch. Co chwilę go głaszcze i od czasu do czasu lekko się uśmiecha. Rodzi w lutym. Wie dokładnie, jakie imię będzie nosił jej synek i w co ubierze go, gdy po porodzie wrócą do domu. Mieszkanie jest przygotowane na nowego lokatora. I pewnie byłaby to zwykła historia o mamie oczekującej swojego pierwszego dziecka, gdyby nie jeden mały szczegół. Iza nie ma pojęcia, z kim jest w ciąży. W odstępie kilku dni spała z dwoma chłopakami i potencjalnie każdy z nich może być ojcem. Jak do tego doszło i co dziewczyna zamierza w tej sytuacji zrobić? Przeczytajcie. Fot. iStock - Trochę się obawiałam tego spotkania. Oprócz ciebie, prawdę zna tylko moja najlepsza przyjaciółka. Rodzina i mój narzeczony sądzą, że to on jest ojcem mojego dziecka. Ale ja nie mam co do tego pewności. Nie mam pojęcia, czy zaszłam w ciążę z nim, czy z zupełnie innym facetem – a niestety taka ewentualność istnieje. Nigdy nie przypuszczałam, że mnie to spotka, bo to trochę historia jak z filmu. Pochodzę z dobrego domu i rodzice nigdy nie musieli się za mnie wstydzić. Bez problemu zdałam maturę i dostałam się na dobre studia. Do tej pory moje życie układało się wręcz wzorcowo. Zawiodłabym wiele osób, gdyby teraz dowiedzieli się o mnie prawdy. Już sobie wyobrażam przerażoną minę mamy, gdybym wyznała jej swój sekret. „Nasza Izunia nie wie, z kim jest w ciąży…”. To okropne, że nie mogę już cofnąć czasu. Fot. iStock - Mojego obecnego chłopaka poznałam przez aplikację randkową. Traktowałam to najpierw jako żart. Do założenia konta namówiła mnie zresztą moja przyjaciółka. Zaśmiewałyśmy się, przeglądając profile potencjalnych kandydatów, aż wreszcie natrafiłam na Kacpra. Spodobał mi się, zaczęliśmy rozmawiać i umówiliśmy się na randkę. Totalny strzał w dziesiątkę, zaiskrzyło od razu. Przez pierwsze dwa lata układało się między nami bardzo dobrze. Potem stwierdziliśmy, że pora razem zamieszkać i wtedy zaczęły się problemy. Kłóciliśmy się o drobnostki typu kto ma wynieść śmieci albo umyć zalegające w zlewie kubki. Niby głupoty, a kończyło się awanturami i cichymi dniami. W pewnym momencie było między nami tak źle, że on trzasnął drzwiami i wyszedł, a ja zadzwoniłam do przyjaciółki, która wpadła na pomysł, że zabiera mnie na całonocną imprezę. Fot. iStock - Najpierw beczałam do słuchawki i mówiłam, że nie mam ochoty nigdzie wychodzić, a potem doszłam do wniosku, że to jednak bardzo dobry pomysł. Kacper wróci do mieszkania, a mnie w nim nie będzie. Wrócę nad ranem, a on niech się o mnie martwi. Wtedy brzmiało to dla mnie sensownie. Ubrałam więc seksowną sukienkę, szpilki i pojechałam do przyjaciółki. U niej w domu mocno się upiłyśmy. Wlałyśmy w siebie dwie butelki wina, a potem poszłyśmy do klubu. Już przy barze zaczepił mnie jakiś nieznajomy chłopak. Zapytał, czy postawić mi drinka, ale odmówiłam i wyciągnęłam przyjaciółkę na parkiet. Miałam ochotę wytańczyć z siebie wszystkie złe emocje. Bawiłam się świetnie i praktycznie zapomniałam o istnieniu Kacpra i naszej awanturze. Nieznajomy z baru postanowił zagadać do mnie kolejny raz. Tym razem przyprowadził na parkiet kumpla, z którym zaczęła tańczyć moja przyjaciółka. W końcu uległam i zgodziłam się z nim pobawić. Fot. iStock - Tańczyliśmy, gadaliśmy i piliśmy drinki we czwórkę do trzeciej nad ranem. Było naprawdę wesoło, a ja czułam, że wpadłam w oko R. Obiektywnie mówiąc był przystojny i zaczęło mi pochlebiać, że taki facet mnie podrywa. Na fali ogólnej wesołości stwierdziliśmy, że zamawiamy taksówkę i przenosimy imprezę do mieszkania mojej przyjaciółki. Na miejscu kolega R. wpadł na pomysł, żebyśmy zagrali w butelkę. W pierwszej turze wypadło na mnie i moją przyjaciółkę, ale obie nie chciałyśmy dać sobie buziaka, bo jesteśmy dla siebie jak siostry. W drugiej turze butelka wskazała mnie i R. Bez namysłu zaczęliśmy się całować. Najpierw delikatnie i nieśmiało, a potem coraz ostrzej. Byłam pijana, więc nie czułam, że robię coś złego. Wtedy wydawało mi się to świetną zabawą. Kolega R. zabrał Kaśkę do pokoju obok, a ja i R. zostaliśmy sami. Kontynuowaliśmy pocałunki, ale przenieśliśmy się na łóżko. No i stało się. Uprawialiśmy seks bez zabezpieczenia, bo niby skąd mieliśmy wziąć gumki o tej porze. Fot. iStock - Nad ranem dotarło do mnie, co zrobiłam. R. koniecznie chciał mój numer telefonu, ale powiedziałam mu, że nie chcę go zwodzić i oszukiwać i że więcej się nie spotkamy. Stwierdził „jak chcesz” i wyszedł. Jego kumpel i moja przyjaciółka wymienili się z kolei numerami, choć tej nocy do niczego między nimi nie doszło. Chyba naprawdę wpadli sobie wtedy w oko. Od razu powiedziałam Kaśce, co zrobiłam pod wpływem alkoholu. Razem ustaliłyśmy, że o niczym nie powiem Kacprowi. Jeśli dalej będzie między nami źle, po prostu z nim zerwę i on nigdy nie dowie się o mojej zdradzie. Wróciłam do domu z potężnym kacem, nie tylko alkoholowym, ale przede wszystkim moralnym. Nastawiłam się, że czeka mnie kolejna awantura, ale Kacper zaczął mnie przytulać, całować, przepraszać. Mówił, że bardzo się o mnie martwił. Kupił mi nawet bukiet kwiatów. Powiedziałam mu, że byłam na imprezie z Kaśką, ale nie wyznałam, co na niej zaszło. Ponieważ byłam zmęczona i skacowana, położyłam się do łóżka i zasnęłam. Fot. iStock - Spałam cały dzień, a Kacper chodził wokół mnie na paluszkach. Kiedy się obudziłam, czekały już na mnie ciepły posiłek i gorąca herbata. Czułam się o wiele lepiej, więc mój chłopak przyszedł do mnie do łóżka, zaczął się do mnie przytulać i mnie całować. Zaczęliśmy się kochać na zgodę. Było nam tak dobrze, jak nigdy przedtem. Zwykle uprawialiśmy stosunek przerywany i teraz było podobnie. Do tej pory refleks Kacpra nie zawodził, ale nie wiem, jak było tym razem. Stwierdził, że wyszedł ze mnie na czas… a kilka tygodni później okazało się, że jestem w ciąży. Czy z nim? Nie wiem. Kiedy dowiedział się o tym, że spodziewam się dziecka, skakał z radości. Od razu poprosił mnie o rękę i zaczął planować naszą wspólną przyszłość. Moi rodzice też byli zachwyceni, że zostaną dziadkami. Żadne z nich nie ma pojęcia, że dziecko może nie być jego. Fot. iStock - Moja przyjaciółka doradziła mi, żebym zrobiła badanie na ojcostwo po porodzie. Jeśli okaże się, że ojcem jest jednak R., zdobędzie dla mnie jego numer telefonu od jego kumpla i powiem mu prawdę, gdy uznam to za słuszne. Jeżeli natomiast jestem w ciąży z Kacprem, nikt nie musi o niczym wiedzieć. Problem rozwiąże się sam. Może to i dobry pomysł, ale zżerają mnie wyrzuty sumienia. Powinnam im obu wyznać prawdę. Tylko co wtedy? Kacper mnie zostawi, a R. może już dawno jest w związku z kimś innym i zupełnie o mnie zapomniał… No i moi rodzice by tego nie zrozumieli. Nie wiem, komu urodzę syna. Chciałabym, żeby jego tatą był Kacper, ale nie mam pewności. Jak ja mogłam być tak nieodpowiedzialna… No cóż. Za błędy trzeba słono płacić. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia

byłam pijana a on mnie przeleciał